Tajemnicze fortyfikacje


Strona główna



Armaty w fortyfikacjach

Murek w Niezdarze

Zewnętrzna wnęka

Łączność telefoniczna cz. 1

Łączność telefoniczna cz. 2

Łączność optyczna

Strzelnice ckm

Numeracja strzelnic

Wkładki i półwkładki

Schrony polowe i pozoracyjno - bojowe

Krata przeciw- szturmowa

Konstrukcje zwiększające bezpieczeństwo

Co kryje beton?

Bunkier czy schron?

Filmy i programy dokumentalne

Podziemia Wojkowickie



Linki

Poczta

Księga gości


Bunkry i podziemia.

Fortyfikacje

Militaria

 

Co kryje beton?

Zwiedzając Polskie fortyfikacje można dostrzec wiele różnych rzeczy jak pancerze, różne elementy wyposażenia, czy nawet elementy konstrukcyjne. Widzi się też oczywiście beton z którego te obiekty powstały. Można jednak sobie zadać pytanie co skrywa się w betonie? Jakie elementy konstrukcyjne są zatopione w betonie?

Odpowiadając na to pytanie można by zacząć wymieniać te elementy, które wystają z betonu. Wiać więc np. w stropach w zależności od obiektu zamontowane szyny, dwuteowniki czy teowniki. Czasem wystaje siatka przeciwodpryskowa. Te elementy w dużej części są schowane w betonie. Na podstawie jednak fragmentów tego co wystaje z betonu można się domyślić tego z jakim elementem mamy do czynienia.

Są jednak też pewne elementy konstrukcyjne, których zupełnie nie widać. O istnieniu tych elementów w środku w betonie możemy się przekonać dopiero w przypadku zniszczenia lub uszkodzenia jakiegoś bunkra. Wtedy dopiero można się przekonać o tym co jest ukryte w środku. Tak też jest np. w przypadku obiektu z Wymysłowa, który został częściowo wysadzony w powietrze podczas wojny. W stojącej obecnie ruinie można zobaczyć to co skrywa beton. O tym co było zatopione w betonie można było się też przekonać ostatnio gdy niestety został zburzony obiekt w Bobrownikach, bo stał na trasie budowanej autostrady.

Jakie więc elementy konstrukcyjne pozostają normalnie niewidoczne a jednak są umieszczone w środku w betonie? Otóż czymś takim na pewno jest zbrojenie. Beton jest materiałem doskonale przenoszącym obciążenia ściskające. Jest jednak bardzo słaby gdy poddaje się go naprężeniom rozciągającym. Z tego też względu stosuje się połączenie betonu z elementami stalowymi. Stosuje się zbrojenie z prętów stalowych, które zalewa się betonem. Zbrojenie zwiększa odporność konstrukcji na naprężenie rozciągające.

W środku w ścianach bunkrów więc można znaleźć pręty zbrojeniowe. W polskich fortyfikacjach stosowano pręty o średnicy 1 cm i 2 cm. Jak się zobaczy wnętrze ściany uzbrojone prętami o średnicy 2 cm to nabiera się przekonania, że to musiałabyś naprawdę mocna i solidna konstrukcja. Ostatnio przechodziłem, obok nowobudowanego domu i z daleka oglądałem stosowane tam zbrojenie. Zbrojenie stosowane w fortyfikacjach jest bez porównania solidniejsze i przy takim porównaniu robi wrażenie. Co do samych prętów zbrojeniowych stosowanych do budowania polskich schronów bojowych to warto wspomnieć, że ówczesne pręty zbrojeniowe były gładkie. Obecnie wytwarzane pręty zbrojeniowe przeważnie są żebrowane. Więcej na temat stosowanej techniki zbrojenia obiektu można poczytać w instrukcji saperskiej umieszczonej pod tym linkiem.

Widok prętów zbrojeniowych z zburzonego obiektu w Bobrownikach.

zbrojenie

zbrojenie

zbrojenie

zbrojenie

zbrojenie

zbrojenie

zbrojenie

Wiemy już, że w środku w betonie były stosowane pręty zbrojeniowe. Czy jednak coś innego oprócz prętów zbrojeniowych znajdowało się w betonowych ścianach?
Okazuje się, że tak. W betonowych ścianach były też umieszczane dodatkowe elementy konstrukcyjne o których istnieniu można było się domyślać. Normalnie jednak one są niewidoczne i przez to nie wiadomo było jak one wyglądały, jak były skonstruowane. Takimi elementami są kotwy. Otóż do ścian schronów bojowych były przymocowywane różne elementy np. ościeżnica drzwi. Były przymocowane, ale jak? Odpowiedź na to pytanie przyniosła rozbiórka obiektu z Borbownik. W gruzowisku udało mi się znaleźć dwa typy kotew, które poniżej prezentuję.

Pierwszy typ kotwy zbudowany jest z pręta stalowego o grubości aż 2,5 cm. Najgrubszy pręt zbrojeniowy miał grubość 2 cm. To więc pokazuje jak istotną rolę przywiązywano do solidnego i mocnego zamontowania pewnych elementów w ścianach. Pręt ten był wygięty w kształcie haka. Końcówka była natomiast nagwintowana. Kotwę więc przekładano przez otwór np. w ościeżnicy drzwi i nakrętką dociskano do ściany. Nakrętki są widoczne. Jak dotąd jednak nie był znany kształt tej kotwy. Teraz już to wiemy. Kotwa była głęboko osadzona w ścianie bo długość od początku gwintu do końca haka to około 24 cm. Szerokość kotwy w formie haka to w tym przypadku 8,5 cm.

Na poniższych fotkach przedstawiam widok kotwy. Podczas rozróbki obiektu została zerwana w miejscu gwintu, więc widać tylko początek gwintu. Na kolejnych fotkach przedstawiam. ościeżnice drzwi, oraz mocowanie obrotowej podłogi pod armatę. Widać nakrętki przykręcone do tego typu kotew.

kotwa

kotwa

nakretki

nakretki

Kolejny znaleziony przeze mnie typ kotwy zupełnie różni się wyglądem jak i sposobem mocowania. Ten typ kotwy był zrobiony z płaskownika o grubości 0,5 cm i szerokości 4 cm. Koniec płaskownika został rozcięty po środku na odległości około 5 cm po czym końcówki zostały rozgięte w przeciwną stronę. Oglądając rozcięcie stwierdziłem, że zostało to dokonane za pomocą przecinaka lub czegoś tym podobnego. Rozgięte końcówki tworzą główną część utrudniającą wyrwanie kotwy z betonowej ściany. Te rozgięte części mają długość całkowitą około 10,5 cm. Ten typ kotwy był jednak w inny sposób montowany do mocowanych elementów. Tutaj kotwy były po prostu przyspawane do mocowanych elementów. Kotwa z płaskownika podobnie jak w przypadku kotwy w postaci haka też była głęboko osadzona w ścianie. W tym przypadku odległość od początku spawu do miejsca rozcięcia i rozgięcia końców wynosił 22 cm.

Na poniższych fotkach prezentuję wygląd tego typu kotwy.

kotwa

kotwa

W niektórych częściowo zniszczonych obiektach czasem są odsłonięte te kotwy i widać je mniej lub bardziej. Poniżej kilka bardzo ciekawych fotografii z różnych obiektów, które wykonał Franz Aufmann. Fotki te były wykonane w polskich schronach bojowych znajdujących się w Krzyżowej, Nowogrodzie i Węgierskiej Górce.

kotwa

kotwa

kotwa

Na koniec jeszcze zbiorcze porównanie wszystkich elementów omawianych w tym miejscu.

kotwy

Rozbiórka obiektu z Bobrownik była smutną sprawą. Znikł kolejny obiekt będący przykładem polskiej myśli konstrukcyjnej dotyczącej budowy fortyfikacji. Pocieszeniem jest tylko to, że dzięki rozróbce można było poznać elementy konstrukcyjne ukryte w betonowych ścianach. Co prawda jeszcze nie wiadomo jak dokładnie wyglądało kotwienie drobnych elementów wyposarzenia. Wolałbym jednak tej wiedzy nie poznawać, jeśli kosztem zdobycia tej wiedzy miałaby być utrata kolejnego schronu. Lepiej żeby do takich rozróbek nie dochodziło.

Opracował: Rafał Marciniak
05.08.2010

fotografie: Rafał Marciniak, Franz Aufmann

 
© Copyrigt by Rafał Marciniak 2010. Wszystkie prawa zastrzeżone.